Cześć. W sumie to przypuszczałyśmy, że do tego dojdzie prędzej czy później... Nie mamy już siły i cierpliwości. Napisanie rozdziału nie jest rzeczą łatwą. Mi obrobienie, napisanie PROLOGU zajęło około 1,5 godziny. Zauważcie, jakiej długości są rodziały w porównaniu do niego. Dla nas jest to ogromna przyjemność, ale kiedy wchodzimy na bloga i widzimy godzinę po dodaniu rozdziału 40,50 wyświetleń pod nim, a 2,3 komentarze to naprawdę mamy ochotę rzucić to w cholerę. Jest gartka osób, które są naszymi stałymi czytelnikami i komentują KAŻDY rozdział... Praginiemy im ogromnie podziękować, bo pewnie gdyby nie one to liczba komentarzy wynosiłaby 0. To jest bardzo przykre, bo czujemy, że po prostu nikt nie docenia naszej pracy. Wyobraźcie sobie, że przygotowujecie się do sprawdzianu tydzień, umiecie wszystko, przychodzicie go odebrać wraz z oceną, a na kartce widzicie 1. Widzisz jakie to uczucie? Coś takiego czujemy za każdym razem, kiedy patrzymy na liczbę komentarzy. Nie jest to miłe.
Jaka jest nasza decyzja? Jeżeli sprawa nie przyjmie innego obrotu, bloga zamykamy i zwijamy to wszystko. Alarmowałyśmy już wiele razy i jedyne co, to stworzyło się błędne koło:
Rozdział --> Mało komentarzy --> Nasza apelacja --> Rozdział --> Dużo komentarzy --> Rozdział --> Rozdział --> Mało komentarzy...
I TAK W KÓŁKO.
Zobaczymy jak sprawa będzie się miała po paru rozdziałach. Jeżeli bez zmian, to tak jak już mówiłam... koniec. Nie chodzi nam o to, żebyście pisali komentarze długości rozdziału, ale nawet słowo super wystaczy.
Natalia&Ola